Opowieść o człowieku, który kupił osła.
Zwierzę było wyjątkowe, ponieważ reagowało tylko na miłość i delikatność. Nie trzeba było go karać. Pozytywne zachęty w zupełności wystarczały. Mężczyzna zjawi się w domu z osłem. Zaprowadził go do stajni. Po jakimś czasie próbował zaprząc go do wozu. Czując się jak dureń, szczerze rozpoczął proces całowania, przytulania i nucenia słodkich piosenek do uszu osła – tyle tylko, że nie przyniosła ona żadnego rezultatu. Zwierzę ciągle ryczało, groźne łypało i stało jak wmurowane.
Wściekły mężczyzna zadzwonił do poprzedniego właściciela i zrobił wielką awanturę, że został okłamany przy sprzedaży, że cała miłość i uczucie którymi hojnie obdarza biedne zwierzę, nie przynosi żadnego rezultatu.
Poprzedni właściciel chcąc załagodzić sytuację zgodził się na bezpłatną konsultację. Kiedy wszedł do stajni, zatrzymał się na chwilę, podniósł z ziemi sporą deskę i z całej siły walnął osła w pysk. Zwierzęciu uszy opadły, oczy wyszły z orbit, a kolana się ugięły. Poprzedni właściciel odrzuci deskę, cofnął się, delikatnie klasnął w dłonie i słodkim głosem, zachęcającym tonem wyszeptał: „No chodź mój mały. Śmiało kochanieńki”. Osioł natychmiast wyszedł ze stajni.
Nowy właściciel wykrzyknął: Do diabła! Nic Pan nie mówił, że trzeba go prawie zabić, żeby słuchał”.
Na co poprzedni właściciel odpowiedział: ”Zapomniałem Panu powiedzieć, że najpierw trzeba przykuć jego uwagę”.
Ta historia świetnie ilustruje ważny element pracy z ludźmi; najpierw przykuj ich uwagę.
Fragment z książki „Terapia prowokatywna”, F. Farrelly, J. Brandsma