Zarządzanie sytuacyjne – MBIJ oraz ZPSP – …inaczej

„Ludzie zapominają, co od nas usłyszeli, i to co im pokazaliśmy, ale nie zapomną tego, jak się dzięki nam poczuli.” – M. Angelou

kostki Aleksandra Holewa

 

Zbliża się koniec roku, czas podsumowań rozmów.

Ja podzielę się moimi spostrzeżeniami z pracy trenera i coacha.

Moje uwagi dotyczą funkcjonujących dwóch stylów zarządzania i komunikacji (poza tymi bardziej oficjalnymi).

Pierwszy MBIJ – Ma Być i Już (w oryginale jest trochę inaczej ) oraz drugi ZPSP – Zostaw a Potem Się Przyczep.

 

Pierwszy MBIJ – Ma Być i Już – nie wymaga chyba szerokiego objaśnienia.

Spotykany częściej na produkcji.

Słyszę często, że kiedyś działał lepiej …bo menadżerowie mieli do czynienia z innym pokoleniem, z innym podejściem. Teraz ludzie nie słuchają i nie pracują.

Czego taki styl zarządzania uczy? Chyba niczego …

Nie buduje też autorytetu na dłużej.

Są oczywiście sytuacje kiedy szef musi dyrektywnie i nie ma czasu na rozmowy.

Jednym z zadań menadżera jest egzekwowanie, pracujemy dla wyników

Można i trzeba stanowczo – z poszanowaniem drugiego człowieka. Surowo do wyników, z szacunekm wobec człowieka.

 

Drugi ZPSP – zostaw, a potem się przyczep.

Zatrudnimy i zobaczymy jak sobie poradzi?

Pięknie kogoś witamy, oprowadzamy po biurze czy firmie, a potem rzucamy na głęboką wodę, jak się utopi to znaczy, że się nie nadaje.

Sama tego doświadczyłam, raz wypłynęłam raz się utopiłam…

W tym podtopieniu pomagają czasami współpracownicy, zwłaszcza gdy nowy chce się wykazać, albo jego entuzjazm jest niepokojący. Wtedy pole manewru ma szef.

Kolejne sytuacje z tej kategorii;

  • zbieramy niedociągnięcia na listę, a potem wykładamy karty – cała seria asów dla nas,
  • przymykamy oko mówiąc że jest dobrze, licząc że pracownik sam się domyśli i w końcu poprawi..
  • nie zwracamy uwagi – bo nie chcemy zniechęcić (intencja często bywa dobra), aż przychodzi ten moment i prezentujemy kolekcję znaczków,
  • nie mówimy nic, czy dobrze czy źle.

Czego uczy ten styl?

Ograniczania się w pracy do minimum – by nie podpaść, w czasie rozmowy spierania się o fakty i odczuwania wzajemnej niechęci oraz do przyjmowania postawy defensywnej.

Czym się przejawia?

brakiem zaangażowania, rezygnacją

Mało, która relacja jest to wstanie wytrzymać.

Kumulowanie negatywnych odczuć dotyczących wyników podwładnego nie jest w porządku i dodatkowo nie przynosi rezultatów.

W pracy towarzyszą nam różne etapy, etapy rozwoju pracownika, zespołu, pracy nad zadaniem.

Na każdym etapie ludzie potrzebują czegoś innego. Potrzebują różnych stylów zarządzania.

Kary nie działają, gdy ktoś się dopiero uczy.

Co możemy zrobić?

Stosować więcej niż jeden styl zarządzania, odpowiednio uczyć ludzi, przekierować, wspierać, udzielać regularnych informacji zwrotnych o postępach i awariach, motywować z uwzględnieniem różnic, bo jak po nocy przychodzi dzień – tak każdy z nas jest inny.

W czasie dynamicznych zmian, stare metody też wymagają zmian.

 

„Ludzie, którzy o sobie pozytywnie myślą, osiągają dobre rezultaty” – cytat z „Nowego jednominutowego menadżera”- K. Blanchard.

 

 

Możliwość komentowania jest wyłączona.