Muzyka to nieskończona przestrzeń, w której przeplatają się emocje, historie, kotwice, wspomnienia…
Pod wszystkim co dzisiaj usłyszałam – w audycji Trójki „Potrójne Pasmo Przenoszenia” – na temat koncertu Nilsa Frahma się podpisuję.
Surowy klimat Fabryki Porcelany w Katowicach w połączniu z muzyką tego młodego artysty pozostanie na zawsze w mojej muzycznej pamięci.
Na koncercie było spokojnie, burzliwie, było przepięknie. To cudowne, że na świat przychodzą różni ludzie, by karmić nasze serca i dusze.
Leszek Możdżer w jednym ze swoich wywiadów powiedział, że żyje po to by tworzyć muzykę i tyle właśnie daje światu od siebie, że każdy z nas ma swoją misję wobec świata do spełnienia.
Nie wszyscy są tego świadomi i nie chodzi od razu o bycie kimś sławnym.
To co kluczowe – to zadanie sobie pytania – po co żyję?
Jaka jest moja misja do spełnienia?
I pod tym jako coach też się podpisuję.
A poniżej namiastka muzycznego klimatu.